Podzielniki ciepła – „każdy płaci za siebie” to BZDURA!

Indywidualne rozliczanie ciepła za pomocą podzielników ma niewiele wspólnego z płaceniem tylko za siebie. Metoda jest niemiarodajna i bazuje na umownym rozdzieleniu kosztów.

Na cały budynek mieszkalny przypada tylko jeden ciepłomierz (na przyłączu ciepła), na podstawie którego wyznaczany jest koszt ogrzania całego budynku. Na koniec okresu  grzewczego zakład cieplny przedstawia rachunek do zapłacenia za cały budynek. Nie interesuje ich jak się tym podzielą mieszkańcy.

Koszt całego budynku rozdzielany jest na poszczególnych właścicieli według regulaminu rozliczania ogrzewania.

W budynku gdzie nie ma podzielników każdy płaci część proporcjonalną do metrażu swojego mieszkania (tak jak to było w minionej epoce).  Jeśli Kowalski i Nowakowski mają mieszkanie o powierzchni 50m2, to obaj zapłacą tyle samo. Jeśli Nowak i Kowal mają mieszkanie 70m2, to zapłacą po równo, ale więcej niż pierwsza para. Proste. W przypadku podzielników wygląda to trochę inaczej.

Załóżmy, że w dwóch różnych sezonach grzewczych grzeję tak samo i temperatura na zewnątrz jest taka sama. W obu sezonach nabiłem tyle samo impulsów* (wartości) na podzielnikach (np. 2000). Cena ogrzewania również się nie zmieniła. No i za pierwszy sezon dostałem do dopłaty 200zł, a za drugi 500zł. Dziwne? Przecież grzałem tak samo, tyle samo impulsów, podwyżek nie było!? Co jest grane? Już na pierwszy rzut oka coś jest nie tak.

W przypadku wody sprawa jest jasna, zużyłem 20m3 wody. Wodomierz wskazuje konkretną jednostkę, za którą ustalona jest cena i już wiem ile mam zapłacić, nic mnie więcej nie interesuje.

Podzielnik pokazuje wartość bezwymiarową, czyli wartość bez jednostki, bo nie jest urządzeniem pomiarowym (w świetle przepisów prawa jest traktowany jako „wyrób budowlany” ) i tym bardziej ta wartość nie ma ustalonej ceny.

Fragment ustawy „Prawo energetyczne”

W rozliczeniu ogrzewania wartości z podzielników określane są również jako „jednostka zużycia”. Podzielnik mierzy temperaturę grzejnika (zawsze tak samo) i na jej podstawie nabija impulsy, które można odczytać na wyświetlaczu. Podzielnik służy jedynie umownemu podzieleniu kosztów między wszystkich właścicieli. W przypadku rozliczania według podzielników ważne jest ile impulsów nabili pozostali mieszkańcy. Od wskazań ich podzielników uzależniony jest mój rachunek.

Już tłumaczę. Na przykładzie. W budynku mamy 20 mieszkań o równej powierzchni. Pan Kowalski grzeje tak jak zawsze, średnia temperatura na zewnątrz taka sama jak w ostatnich latach. Cena ogrzewania się nie zmieniła. Zawsze nabijał 2000 impulsów i miał do dopłaty około 500zł. Tym razem pozostali właściciele na całą zimę wyjechali na zachód do pracy. Wszystkie termostaty zakręcili w swoich mieszkaniach oprócz łazienek – bo na nich nie ma podzielnika. W budynku znajdują się również grzejniki na korytarzach i w piwnicach również bez podzielników. Na koniec sezonu przychodzi rachuneczek za ogrzewanie całego budynku 20000 zł. To jest realna kwota.

No i teraz dzielimy koszt ogrzania według regulaminu:

  • Połowa kosztów ogrzania budynku to tak zwane „koszty stałe” (grzejniki bez podzielników + koszt gwarantowanego dostarczania ciepła, itp.) i jest dzielona na wszystkich właścicieli według metrażu mieszkania.
  • Druga połowa to „koszt zmienny” i podzielony jest według wskazań podzielników. No i nasz Kowalski znowu nabił 2000 impulsów, myśli, że znowu dopłaci 500zł, ale pozostali właściciele nabili 0. A to znaczy, według regulaminu i podzielników, że Kowalski zużył ciepła za 10000zł! I tyle też musi dopłacić!

To jest płacenie za siebie?

Na poniższym rysunku powinno to być bardziej przejrzyste.

Jak się oblicza cenę jednego impulsu:

koszt wszystkich impulsów = 50%** z kosztu ogrzania całego budynku

Cena 1 impulsu = koszt wszystkich impulsów/wszystkie impulsy

Na przykładzie moich rachunków za ogrzewanie widać zmienną cenę „jednostki zużycia” (jednego impulsu):

Sezon grzewczy #1
Sezon grzewczy #2
Sezon grzewczy #3

Przypominam, że podzielnik zawsze w identyczny sposób mierzy wartości, 2000 zużytych jednostek to zawsze tyle samo zużytego ciepła, a pomimo tego cena zużytego ciepła różni się w poszczególnych okresach rozliczeniowych.

Im większa część „kosztów zmiennych” tym większe koszty ogrzewania według wskazań podzielników. Wartość „Kosztów zmiennych” może dowolnie zmieniać zarządca nieruchomości, a to znaczy, że może obciążyć indywidualnych lokatorów kosztem ogrzania klatek schodowych, korytarzy, a także obciążyć ich kosztem strat ciepła całej instalacji grzewczej.

Tutaj jest ciekawa sytuacja:

Sezon grzewczy #1a
Sezon grzewczy #2a

W jednym sezonie zużyłem o 15,3% jednostek więcej, a dopłata nie była większa o te 15,3% tylko aż o 60,8% więcej.

Przypisy:

*„impuls”, „jednostka zużycia”, „wartość” – chodzi o wartość jaką wskazuje podzielnik

**w zależności od regulaminu

Źródła informacji:

  1. Poradnik opracowany przez Zespół Specjalistów Stowarzyszenia ds. Rozliczania Energii: https://www.ista.com/fileadmin/twt_customer/countries/content/Poland/Images/poradnik_wers.2_popraw..pdf
  2. USTAWA z dnia 10 kwietnia 1997 r. Prawo energetyczne: https://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/download.xsp/WDU19970540348/U/D19970348Lj.pdf
  3. Centrum informacji jednego z producentów podzielników ciepła: https://www.ista.com/pl/centrum-informacji/faq/
  4. Wyciąg z regulaminu rozliczania ogrzewania wspólnoty mieszkaniowej:
Fragment regulaminu ogrzewania wspólnoty mieszkaniowej

Więcej na ten temat w filmie na moim kanale YouTube: